Skarbczyk cytatowy – Dom dzienny, dom nocny
Jedną z moich ulubionych polskich pisarek, a nie mam ich tak wiele, jest niekwestionowana Mistrzyni Słowa Pisanego, która nieustannie zaskakuje formą i tematyką swoich utworów. Mowa, rzecz jasna, o Oldze Tokarczuk. Zaś osobliwy sposób postrzegania świata przez pisarkę jest znakiem rozpoznawczym całej jej twórczości, który oczarowuje mnie bez końca.
W jednej ze swoich książek autorka pisze o czytaniu. Jak je postrzega? Oceńcie sami 🙂
„Jaka to rozkosz, jaka słodycz życia – siedzieć w chłodnych domu, pić herbatę, pogryzać ciasto i czytać. Przeżuwać długie zdania, smakować ich sens, odkrywać nagle w mgnieniu sens głębszy, zdumiewać się nim i pozwalać sobie zastygać z oczami klejonymi w prostokąt szyby. Herbata stygnie w delikatnej filiżance; nad jej powierzchnią unosi się koronkowy dymek, który znika w powietrzu, zostawiając ledwie uchwytny zapach. Sznureczki liter na białej stronie książki dają schronienie oczom, rozumowi, całemu człowiekowi. Świat jest przez to odkryty i bezpieczny. Okruszki ciasta wysypują się na serwetę, zęby dzwonią leciutko o porcelanę. W ustach zbiera się ślina, bo mądrość jest apetyczna jak drożdżowe ciasto, ożywiająca jak herbata” – Dom dzienny, dom nocny Olga Tokarczuk